Rośliny, zwierzęta oraz ulubione miejsca uwiecznione przeze mnie na fotografiach...
środa, 20 lipca 2011
Wróbelki w piasku
Ptakom potrzebna jest kąpiel w piasku tak samo jak i w wodzie. Tu najpierw pokazał się jeden wróbel, za moment drugi, a za chwilę pozostałe. Narobiły jazgotu, wykąpały się w piasku, wyzbierały jakieś okruszki i poleciały dalej.
Ty to masz rękę do takich zdjęc ... Ilekroc sterczę z aparatem, polując na fotkę z ważką, bądź z wyklutymi w trzcinie "kurkami wodnymi", myślę o Twojej cierpliwości i ... szczęściu. A ten post przypomniał mi dawną bajkę na dobranoc. No to ... dobranoc.
Jennifer@threedogsinagarden It is interesting that birds use sand in the absence of water to clean themselves. I also have to remark on the daylilies in the last post. So pretty!
barashka, zatrzymałam się i zrobiłam te zdjęcia, były zajęte sobą, wcale na mnie nie zawracały uwagi :) Ja nie kojarzę tej bajki, podpowiesz jaka to? Pozdrawiam.
... no właśnie nie pamiętam tytułu tej dobranocki, chodzi mi po głowie : "Przygód kilka wróbla Cwirka" (nad "c" ma byc kreseczka jako"ci", tylko mój komputer coś szwankuje ...). W każdym bądź razie ten wróbelek wszędzie wcinał nosa, czy dziuba jak kto woli i z takich to epizodów były bajeczki na dobranoc ... I nawet fajne !
Ty to masz rękę do takich zdjęc ... Ilekroc sterczę z aparatem, polując na fotkę z ważką, bądź z wyklutymi w trzcinie "kurkami wodnymi", myślę o Twojej cierpliwości i ... szczęściu. A ten post przypomniał mi dawną bajkę na dobranoc. No to ... dobranoc.
OdpowiedzUsuńo to mi bliskie widoki, wróbelków u mnie zatrzęsienie i często widzę takie sceny:)
OdpowiedzUsuńPięknie je pokazałaś.
Jennifer@threedogsinagarden
OdpowiedzUsuńIt is interesting that birds use sand in the absence of water to clean themselves. I also have to remark on the daylilies in the last post. So pretty!
Åh hvor de nyder, at sandbade de små gråspurve. De virker meget tillidsfulde, eller har du brugt zoom til at fotografere med??
OdpowiedzUsuńHa' en dejlig dag ;-)
Czyż one nie są cudne:)
OdpowiedzUsuńbarashka, zatrzymałam się i zrobiłam te zdjęcia, były zajęte sobą, wcale na mnie nie zawracały uwagi :) Ja nie kojarzę tej bajki, podpowiesz jaka to?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Iva dziękuję, u mnie też wróbli jest dużo, one takie radosne zawsze są.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jennifer, dzięki, fajnie wygląda taka gromadka :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj znowu pada, liliowce mokre całe...
Pozdrawiam.
Madam Bæk, lubią piasek, bliżej nie podchodziłam już :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, miłego dnia.
joo, fajne są, takie nasze, wszędzie ich pełno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
... no właśnie nie pamiętam tytułu tej dobranocki, chodzi mi po głowie : "Przygód kilka wróbla Cwirka" (nad "c" ma byc kreseczka jako"ci", tylko mój komputer coś szwankuje ...). W każdym bądź razie ten wróbelek wszędzie wcinał nosa, czy dziuba jak kto woli i z takich to epizodów były bajeczki na dobranoc ... I nawet fajne !
OdpowiedzUsuńbarashka, była taka, faktycznie, sympatyczny był ten wróbelek. Ale najbardziej sympatyczny to chyba był krtek :)
OdpowiedzUsuńSłodkie:)
OdpowiedzUsuńPikinini, dzięki, one takie są :)
OdpowiedzUsuńPiękne te wróbelki śliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńEssi, dzięki, wróblom zawsze z przyjemnością robię zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń