poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Cosmos bipinnatus i odmiana 'Sea Shells'

Nasiona kosmosów kupiłam wiosną, skusiłam się też na wystrzępioną odmianę 'Sea Shells'. Niestety nie trafiłam w tym roku z pogodą, kosmosy po deszczach brzydko wyglądają, pokładają się. A ta odmiana nie pokazała swojego uroku, zakwitła paroma kwiatkami i to nie najładniejszymi. Chyba więcej już kosmosów nie kupię, będę podziwiać je u innych :)






16 komentarzy:

  1. Ja je wysiałam raz, parę lat temu i do teraz mam ich "dzieci" całkiem ładne. Czasami ich za dużo, ale pozwalam im być tylko tam, gdzie ja chcę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Giga, może zdążą się wysiać, ja zazwyczaj obrywam przekwitające kwiaty gdy je widzę.
    Pozdrawiam, miłego wieczoru.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też obrywam, ale wszystkich się nie "wypatrzy" :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lovely flowers and very nice colors.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne kosmosy. Nie wiedziałem, że się tak nazywają, choć kwitną i u nas. Trochę opornie, ale dwa kwiaty się już pojawiły.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dine cosmos er meget smukke. Jeg elsker den blomst :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. I love the colours of your comeas!

    Salut!
    Franka

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubie kosmosy, mialam je kiedys w Andach w postaci calych lanow, same sie wysiewaly, byly w trzech kolorach, biale, jasnofioletowe i ciemnofioletowe. Ich lodygi z listkami w kolorze jasnozielonym pieknie graly z kolorem kwiatow.I skonczyly sie bo pewnie sama je wyrywalam wraz z chwastami albo koszac trawe, ale wystarczy jeden by je wysiac na nowo, szkoda ze nie ma mnie teraz na dluzej w Wenezueli bo wrocilabym do tych delikatnych pol kosmosow. Pozdrawiam z gor!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ladne zdjecia tych nieudanych kosmosow. Ja ich nie mam, ale widzialam na urlopie w Polsce w ogrodach i bardzo mi sie podobaly. Sprobuje tez wysiac.
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie od kilku lat "same" rosną... ale w tym roku kupiłam nasiona niskiej odmiany... daje po oczach ich kolor... jest pomarańczowo - czerwony, strasznie żarówiasty.

    OdpowiedzUsuń
  11. Tojav u mnie w tym roku też jakieś oporne :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Vivik, dziękuję, mogłyby bujniej kwitnąć.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Franka, dziękuję, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Grażyna wrócisz to wysiejesz :)
    Mam wrażenie, że one kiedyś bujniejsze były, a z białymi w tym roku to w ogóle mizernie miałam.
    Pozdrawiam znad morza :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dorothea spróbuj w przyszłym roku, może na stałe wprowadzą się do Twojego ogrodu :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Gabi takich nasion chyba u siebie nie widziałam, w przyszłym roku popatrzę dokładniej :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Witam, dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam ponownie :)